Piotruś Pan
„Znów muszę iść do tych bachorów!” - możecie Państwo wierzyć lub nie, ale są przedszkola prywatne, w których z ust opiekunek padają takie słowa ...
Trafiają się też przedszkola, w których czesne - pozornie niskie - zabezpiecza tylko podstawowe potrzeby dzieci. Rodzice muszą dopłacać m.in. za lekcje języka angielskiego, posiłki, wycieczki edukacyjne, a nawet za... prezent mikołajkowy.
Z drugiej strony istnieją nieliczne przedszkola tworzone przez ludzi z pasją, których profesjonalizm i oddanie pracy jest widoczne i odczuwalne nawet dla osób postronnych.
Tak było w tym przypadku. Pewnego dnia pani Monika widziała, jak pani Danuta Borowy kupuje w sklepie przy ul. Roentgena zabawki do swojego przedszkola. Zaangażowanie dyrektorki wywarło tak duże wrażenie na pani Monice, że następnego dnia wróciła do sklepu i poprosiła sprzedawcę o telefon do pani Danuty (na szczęście był na fakturze za zabawki). Pani Monika została jedną z pierwszych klientek Piotrusia Pana.
Ile jest osób takich, jak pani Danuta - robiących w życiu to, co naprawdę lubią, wkładających w pracę całe serce, a przez to będących najlepszymi z najlepszych?
Szukacie Państwo dobrego przedszkola dla swojego dziecka na Ursynowie? Wg naursynowie.pl Piotruś Pan jest jednym z najbardziej godnych rozważenia.