Hasło "kolejna włoska restauracja na Ursynowie" nie budzi zbytnich emocji, prawda? Ale już nazwa "Niezłe ziółko" ma coś w sobie.

Dlaczego taka nazwa? Pytamy właścicieli.

- Nazwa miała wyróżniać się pomysłowością, budzić pozytywne emocje i sympatię. Kojarzyć się nie tyle z kuchnią włoską, która dominuje w naszym menu, ale przed wszystkim ogólnie z dobrą kuchnią. A to przecież zioła, przyprawy nadają smak zarówno kuchni, jak i życiu - odpowiada współwłaściciel, Tomasz Ziółkowski.

Dodajmy, że znajomi mówią na Tomasza Ziółkowskiego "Ziółek", więc tym bardziej nazwa "Niezłe Ziółko" wydaje się idealna.

Jedni z najlepszych kucharzy na Ursynowie

Kucharze restauracji Niezłe Ziółko mają za sobą kariery w renomowanych lokalach gastronomicznych. Przygotowywali wiele potraw do zdjęć jednago z właścicieli, Marcina Szymańskiego, wybitnego fotografa specjalizującego się w fotografowaniu jedzenia. Jego prace można było oglądać wielokrotnie nie tylko na łamach Dorado, ale również w ogólnopolskich magazynach największych wydawnictw.

To o tyle istotne, że zarówno fotografowanie jedzenia, jak i przygotowywanie go do zdjęć jest rodzajem sztuki, w której biegłość dowodzi zarówno zamiłowania do sztuki kulinarnej, jak i ponadprzeciętnego zmysłu estetycznego. Wybierając się więc na obiad, kolację, czy nawet na drinka do Niezłego Ziółka bądźmy gotowi na ponadprzeciętne doznania smakowe.

Jedna z najsmaczniejszych kuchni włoskich w Stolicy

W komponowaniu menu Niezłego Ziółka jak i samych dań uczestniczył Sebastian Gołębiewski - doskonały szef kuchni - wieloletni wspópracownik Kurta Shellera z Akademii Kulinarnej. W karcie, jaki i w daniach dnia, które będą pojawiały się na tablicy znajdzie się kilka autorskich przepisów Sebastiana.

Kuchnia włoska w Niezłym Ziółku to coś ponad oklepane kulinarne standardy. Np. carpaccio serwowane jest z rozmarynem i łupanymi nasionami kolendry z rukolą i parmezanem. Inną ciekawą propozycją jest carpaccio z tuńczyka w towarzystwie sosu maślano-cytrynowego i kaparów.

Krewetki? Tak, ale podawane nie na sałacie, lecz na blanszowanym szpinaku z czosnkiem. Słowem: kuchnia wyjątkowa, jak przystało na ludzi z pasją i wyobraźnią.

Ceny? Rozsądne. W niektórych restauracjach prosta włoska pasta to wydatek rzędu 40zł, ale na szczęście nie tutaj.

Jeśli pizza, to ”pizza dnia”

Kuchnia włoska to dużo więcej, niż pizza, ale dla fanów tego chyba najpopularniejszego włoskiego dania mamy dobrą wiadomość: Niezłe Ziółko podchodzi również do pizzy w sposób wyjątkowy. Nie ilość, lecz jakość. Mała pizza jest umieszczona w menu wśród przystawek i serwowana na dwa sposoby: wg pomysłu kucharza (jako “pizza dnia”) oraz wg pomysłu klienta, z jego ulubionymi dodatkami.

Czy będziemy mogli zamówić taką pyszną pizzę do domu lub biura? Zdecydowanie nie, nawet po wprowadzeniu przez lokal obsługi zamówień telefonicznych. Dlaczego? Właściciele uważają, że dobra pizza musi być spożywana bezpośrednio po przygotowaniu. W pudełku dobre, cienkie ciasto od razu rozmięka, paruje, nasiąka wilgocią.

- Nie chcemy być kojarzeni z taką pizzą - zapewnia Tomasz Ziółkowski. - I dlatego na dobrą pizzę zapraszamy wyłącznie do lokalu.

Jeden z najlepszych drink-barów na Ursynowie

A właściwie jeden z najlepszych barmanów, bowiem prawdziwe barmańskie koktajle to nie drinki typu "wódka z colą", albo "krwawa mary", które może przygotować niemal każdy. Profesjonalny barman komponuje własne koktajle i często są one oparte na składnikach specjalnie przez niego stworzonych. Np. wódka waniliowa to wódka która dzień przegryza się z kilkoma naciętymi laskami wanilii. Innym ciekawym zabiegem jest uzyskiwanie aromatów ze świeżych owoców poprzez ich przecieranie, a potem filtrowanie miąższu tak, aby odsączyć sam aromat.

Także również "po godzinach" warto odwiedzić Niezłe Ziółko. W ofercie drinków jest również wyjątkowa specjalność lokalu - w firmowym fioletowym kolorze. - Gwarantujemy, że tego drinka można wypić tylko u nas i że jest tego wart - zapewnia współwłaściciel, Marcin Szymański.

Oczywiście wszystkie drinki przygotowywane są na ladzie baru, na oczach klienta.

Mamy nadzieję, że ten artykuł odpowiedział na pytanie, jaki lokal i jaką kuchnię mogą nam zaproponować ludzie, których lata pracy zawodowej są związane z kulinariami? Prywatnie również smakosze, wielbiciele jedzenia w restauracjach. Sprawdźcie sami - otwarte już od marca!